wtorek, 5 lipca 2011

1,5 kg mniej :)

Na wadze o 1,5 kg mniej - radość jest niesamowita! Ważę : 63 kg.
Warto ćwiczyć, dietkować i się starać, bo każdy spadek jest nagrodą.


Jedzonko na dziś : 1040 kcal.
Ćwiczonka na dziś :  4 x 50 półbrzuszków,  2 x 30 nożyc poziomych, 
2 x 30 nożyc pionowych, 25 przysiadów, 3 x 30 damskich pompek,
4 x 100 skoków na skakance, 10 skłonów.


Dziwne to uczucie gdy ludzi nagle są milsi dla Ciebie tylko dlatego, 
że zmienił się Twój wygląd. Gdy ważyłam 85 kg było inaczej...
Paranoja. Żeby oceniać ludzi tylko po wyglądzie.. to jest chore! 
Każdy człowiek zasługuje na szacunek bez względu na wszystko/.
Jesteśmy tacy sami!


Dobra kochani ja śmigam.
Trzymam za Was kciuki! :***************


Paranoja jakaś.

Istna paranoja, huśtawki nastrojów.
Dobiłam do wagi 65.5 kg i dopiero się opamiętałam - już znów jest 64,5 kg.
Walczę dalej, bo mam solidną motywację. 


Dzisiaj zjadłam : 1020 kcal..
Z ćwiczeń tyle co nic prawie : 6 x 50 półbrzuszków, 30 nożyc poziomych, 
30 nożyc pionowych, 20 przysiadów, 2 x 30 damskich pompek.

P O R A Ż K A .
Mam ostatnio mega lenia i nie umiem sobie z tym poradzić. 


 Myślałam ostatnio nad głodówką lub dietą jabłkową..
Oczywiście byłaby stabilizacja i stopniowe dodawanie kcal, ale...
Wiem, że bym nie wytrwała i bym się rzucała na jedzenie niczym wariat.
No cóż.. szkoda, bo BARDZO potrzebne są mi szybkie efekty, 
bo zbliża się ważny dla mnie dzień.. Mogłam co prawda pomyśleć o tym
Zanim nie zawaliłam diety - mądry człowiek po fakcie. ZAWSZE tam mam, wrrrrr.



Dobra uciekam i trzymam za wszystkich kciuki jeśli chodzi o dietę!
;**

niedziela, 3 lipca 2011

Plan działania .

Wzrost : 165 kg.
Waga:
 Było : 85 kg.
Jest : 64,5 kg.
Będzie : 50 kg.



Rozpis jadania kalorii od teraz:
 - 1000 kcal - 1200 kcal.
Następnie mądra i przemyślana stabilizacja. 


Wprowadzenie.

Mam 18 lat i jestem dziewczyną, która zdecydowała się walczyć z swoimi słabościami i swoim wyglądem. Mimo wielu 'wpadek' dietkowych walczę dalej, bo wiem, że CHCIEĆ TO MÓC. 


 Odchudzam się od 1 lutego i udało mi się zrzucić 20,5 kg, ale to nie koniec mojej walki. Wiem, że stać mnie na wiele, wiele więcej. Wiem, że aby spełniać marzenia potrzeba wysiłku i samozaparcia, ale warto.